Jesteś tutaj: HomeUncategorisedSławomir Męczyński uczeń klasy 2Ti studentem miesiąca FLEX w USA

Sławomir Męczyński uczeń klasy 2Ti studentem miesiąca FLEX w USA

IMG 0909 kadrWitam!
    Gdy chodziłem jeszcze do gimnazjum, rozpocząłem starania o tytuł finalisty programu FLEX. Future Leaders Exchange Program to całoroczny, w pełni finansowany przez Departament Stanu USA, program wymiany dla uczniów szkół średnich. Celem programu jest promowanie wzajemnego szacunku i zrozumienia pomiędzy obywatelami Stanów Zjednoczonych a mieszkańcami innych krajów. Po dwóch latach starań spełniły się moje największe marzenia - wyleciałem prosto z Warszawy gotowy na mój „American Dream”.

 
    Każdy stypendysta trafia do rodziny goszczącej. Są nimi sprawdzone osoby otwarte na poznawanie innej kultury i są w pełni przygotowane na „nowego członka rodziny”.  W razie jakichkolwiek problemów każdy FLEXer ma własnego lokalnego koordynatora.
    Moja rodzina goszcząca , którą obdarowałem ceramiką i gotowałem polskie potrawy, mieszkała w malowniczym stanie Michigan. Od razu po moim przybyciu oferowali mi wiele atrakcji. Między innymi jeździliśmy na campingi, odwiedziliśmy wielki park rozrywki. Co więcej, jednym z moich ulubionych zajęć było naprawianie samochodów z byłym rajdowcem i łowienie ryb, w końcu to Kraina Wielkich Jezior.  W niedziele chodziłem na grupę młodzieżową w kościele, gdzie zamiast organów były gitary i perkusja. Śmieszne było dla mnie gdy 14 latkowie podwozili mnie tam własnymi samochodami.
    Amerykańska szkoła bardzo różni się od naszej. Moja „high school” była nowa z zabezpieczeniami antyterrorystycznymi. Przypisano mnie do najstarszego rocznika, przedmioty mogłem wybrać samemu, do pracy w klasie i odrabiania zadań domowych miałem komputer, lekcje trwały godzinę zegarową, a w środku dnia była przerwa na lancz, gdzie większość uczniów jadała „fast foody”. Do szkoły dojeżdżałem żółtym autobusem, a ulubionymi lekcjami były: zespół muzyczny, historia USA i wystąpienia publiczne, gdzie musiałem na ocenę prowadzić nawet kilkunastominutowe wykłady przed klasą. Było to dla mnie wyzwaniem - musiałem to robić w języku angielskim, który był w pierwszych miesiącach wielką barierą. Chciałbym dodać, że ludzie w Stanach są bardzo otwarci, więc ze znalezieniem znajomych nie ma żadnego problemu.  Wielką radość sprawiało mi odpowiadanie na pytania przyszłych przyjaciół: „Co to jest Polska?” i „Czy macie tam samochody i Internet? Znajomości te będą na całe życie.
    Po lekcjach uczęszczałem do utytułowanego Marching Bandu, z którym graliśmy na stadionach, np. 60 tysięcznym stadionie Forda w Detroit. Grałem też w zespole jazzowym i w musicalu. W weekendy brałem udział w wielu wydarzeniach, np. wygrałem turniej szachowy i zakwalifikowałem się na zawody stanowe w duecie i solo na trąbce. Miałem zrealizowanych wiele projektów, np. prezentacje o Polsce, wywiad z obywatelem Indii, wywiad z weteranem wojny w Wietnamie wraz ze spędzeniem nocy na statku podwodnym, ponad sto godzin wolontariatu i ponad 20 godzin praktyk zawodowych w biurze architektonicznym i informatycznym. Dzięki temu zdobyłem tytuł studenta miesiąca FLEX.
    Moim nieoczekiwanym sukcesem było dostanie się na Warsztaty Edukacji Obywatelskiej w Waszyngtonie. Sponsor - Departament Stanu, umówił mnie na wiele spotkań w instytucjach rządowych, nawet w Kapitolu. Podczas półgodzinnych, indywidualnych spotkań z senatorami spytałem ich o wiele rzeczy, byli oni również zainteresowani Polską. Dali mi wizytówki i wejściówki na sale parlamentu, gdzie byłem świadkiem głosowań.
    Podczas tego roku współpracowałem z innymi studentami z wymian z każdego kontynentu. Odwiedziłem 11 stanów, spróbowałem najostrzejszego sosu świata w Nowym Orleanie, miałem rejs między krokodylami w stanie Luizjana, jeździłem konno i spacerowałem nad Mississippi. Najlepsze chwile doświadczyłem podczas pierwszego lądowania w Chicago, szkolnego balu i koncertu muzycznego. Chciałbym zachęcić uczniów do zainteresowania się tym wspaniałym, darmowym programem poznania kultury amerykańskiej.
    Z programem FLEX doświadczysz prawdziwego amerykańskiego życia, a nie takiego jak na filmach. Do aplikowania język angielski nie musi być „perfect”, w końcu to stypendium dla nastolatków, ale trzeba znać podstawy. Na zachętę dodam, że po powrocie do Polski można mieć lekkie problemy w komunikowaniu się w naszym języku. Podczas kilkudniowego szkolenia przedwyjazdowego przygotowującego m. in. do reakcji  na szok kulturowy, nie można mówić po polsku. Dostaje się tam problemy do rozwiązania w grupie i informacje o zachowaniu w nieprzewidzianych sytuacjach. Wielką zaletą ukończenia programu jest większa samodzielność spowodowana rozwiązywaniem problemów bez pomocy bliskich zostawionych za oceanem. Często leci się tam jeszcze jako dziecko, a wraca kompletnie zmienionym ze skończoną „osiemnastką”...

Serdecznie pozdrawiam
Sławomir Męczyński

Sławomir Męczyń...
Sławomir Męczyń...
Sławomir Męczyń...
Sławomir Męczyń...
Sławomir Męczyń...

 
Polish Bulgarian English French German Italian Russian Spanish

Menu główne

Menu

Gościmy

Odwiedza nas 59 gości oraz 0 użytkowników.

 
Administrator strony: Łukasz Hałat
Galeria: Paweł Wiśniewski 
 
QR Code   Współpraca:       Przyjaciel szkoły:
QR Code   logo   logo-bory   logolinuxpl
Początek strony