„Jestli w istocie szlachetniejszą rzeczą
Znosić pociski zawistnego losu
Czy też, stawiwszy czoło…
Przez opór wybrnąć z niego?”
Hamlet W. Shakespeare
Parafraza słów wypowiedzianych przez Hamleta wydaje się zawsze aktualna, bo uczniowie już od drugiej klasy mierzą się ze swoimi słabościami i pokonują trudności, które nazwane zostały dumnie „zestawem oczekiwanych efektów kształcenia”. Czym są kwalifikacje K1, K2, K3 wiedzą tylko eksperci… i uczniowie, którzy przystąpili do sprawdzenia tych kwalifikacji w styczniu i lutym 2016r.
Sesja zimowa sprawdzała ich umiejętności zawodowe. Warto podkreślić, że wszystkie wyniki przewyższały średnią wojewódzką. Technicy cyfrowych procesów graficznych zdali A55 (drukowanie cyfrowe) „tylko” na poziomie 95,2 % (średnia województwa dolnośląskiego – 92,9 %), ponieważ jeden z nich nie stawił się na egzamin. Gratulujemy absolwentom i nauczycielom!
Z kolei elektrycy mile zaskoczyli nie tylko swoich instruktorów, ale również siebie, ponieważ E24 (eksploatacje maszyn, urządzeń i instalacji elektrycznych) zdało 92,9 % (85 % województwo dolnośląskie), a tylko jednej osobie nie powiodło się na egzaminie teoretycznym.
Natomiast informatycy, tak pewni siebie, uzyskali 72 % zdawalności z E14 (54,3 % woj. donlnośląskie) na egzaminie z tworzenia aplikacji internetowych i baz danych oraz administrowania bazami.
No i na koniec teleinformatycy, którzy mierzyli się z najtrudniejszym egzaminem – E16 montażem i ekspolatacją sieci rozległych, zaskoczyli nawet egzaminatorów, ponieważ zdawalność wyniosła 60 % (40% woj. dolnośląskie). Niewątpliwie byłaby ona wyższa, gdyby wszyscy stawili się na egzaminie (3 absolwentów było nieobecnych).
„Zdać albo nie zdać” – oto wielkie pytanie – na które potrafimy już odpowiedzieć… Na szczęście nikt nie ma podobnych rozterek jak tytułowy bohater dramatu Szekspira. I niech tak zostanie w kolejnych sesjach egzaminacyjnych.